Cześć Kochani!
Długo szukam lakieru w kolorze wina, ciemnego bordo, idealnego, lecz jeszcze nie znalazłam takiego, co by nie wyglądał jak czarny oraz nie był za jasny. Podczas wyprzedaży kolorówki w Superpharm jakiś czas temu spodobał mi się lakier z Essence z serii Colour & Go w kolorze 113 Do you speak love. Lubię lakiery z Essence za ich ogromną gamę kolorów i całkiem niezłą trwałość.
Lakier w butelce wygląda na ciemny, mocno czerwony, jednak po nałożeniu jest jaśniejszy. Nie jest to moje wymarzone bordo, ale czerwień jest ciemna, szykowna. Zauważyłam, że ogólnie czerwone lakiery są jaśniejsze po nałożeniu niż w buteleczkach, dlatego warto wybrać odcień jeden ciemniejszy jeśli jest taka możliwość.
Na zdjęciach kolor wychodzi jaśniejszy niż w rzeczywistości.
Jako bazę pod lakier zawsze nakładam odżywkę z Eveline 8 w 1. Wysoki połysk zawdzięczam top coat'owi z Sally Hansen No Chip, ale o nim w innym poście. Bardzo mocno utwardza lakier, dlatego nic się nie odciska.
Podsumowując:
♡ Posiada szeroki pędzelek, co bardzo ułatwia pokrycie całego paznokcia
♡ Cena (ok. 7 zł)
♡ Krycie - Przy dwóch warstwach nie widać żadnych prześwitów i niedoskonałości
♡ Trwałość
Bardzo lubię lakiery Essence i będę do nich wracać. Lubię ten kolor, jest bardzo ładny i elegancki.
A może Wy macie jakieś propozycje ciemno bordowych lakierów? Chętnie sprawdzę :)
Też lubicie lakiery Essence?
xoxo ♡♡
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz