Bardzo lubię pomadki i balsamy nawilżające, chociaż wcale dużo ich nie mam. Najlepsze są te, które w składzie mają jakiś olej, a nie parafinę. Parafina lub inaczej olej mineralny (mineral oil - nazwa bardzo lubiana przez producentów kosmetyków, no bo jak oil, to znaczy, że olej, no i nieświadomi ludzie cieszą się, że kupili produkt zawierający olej. NIE DAJMY SIĘ NA TO NABRAĆ) ma właściwości podobne do wazeliny, czyli nie wchłania się przez skórę, tylko tworzy na powierzchni warstwę ochronną, a co za tym idzie - nie posiada właściwości nawilżających. W przypadku pomadek nawilżających usta to jeszcze przejdzie, ale inne kosmetyki, które używane są na twarz, lub przez dzieci to dla mnie niezrozumiałe. No ale nie o parafinie dziś, ja jestem jej wierną przeciwniczką.
Dziś więc o pomadkach nawilżających z Yves Rocher, które zakupiłam przy okazji sierpniowej promocji, która brzmiała: ,,Za dowolny zakup powyżej 6,90 zł otrzymasz balsam do ust w prezencie za 1 gr". Tak więc skorzystałam i kupiłam wariant czereśniowy do którego dobrałam masło karite, a za drugim razem wzięłam truskawkę oraz malinę (truskawka nie dla mnie).
OD PRODUCENTA
___________
,,Soczysty balsam do ust został wzbogacony w wosk, masło i olej pochodzenia naturalnego, aby zapewnić ustom jak największy komfort i intensywną pielęgnację. Balsam pozostawia na ustach przyjemny zapach. Składniki pochodzenia naturalnego stanowią aż 82% formuły kosmetyku."
SKŁAD
___________
Skład niestety nie jest podany, ale producent zapewnia, że 82% formuły stanowią składniki pochodzenia naturalnego. Na jednym blogu znalazłam starą wersje tej pomadki i skład był tam podany. Niestety na pierwszym miejscu parafina. W końcu pochodna ropy naftowej to też natura :)
WAGA: 4,8 g
OPAKOWANIE
___________
Wygodne, w formie pomadki, więc i higieniczne. Nie musimy nabierać kosmetyku palcem, czego bardzo nie lubię.
___________
Owocowe pomadki mają delikatny różowy bądź czerwony kolor, a wersje kremowe nie mają koloru, ani żadnych drobinek.
ZAPACH
___________
Piękne, naturalne, nie chemiczne.
CENA: 8,90 zł
Opakowania są zamknięte w folię, więc mamy pewność, że pomadka nie była nigdy wcześniej używana.
POMADKA CZEREŚNIOWA
___________
POMADKA MALINOWA
___________
POMADKA MASŁO KARITE
___________
PODSUMOWANIE
___________
Pomimo parafiny używam ich kilka razy dziennie, więc już mogę stwierdzić, że są wydajne. Bardzo podoba mi się zapach i delikatny kolor jaki dają na ustach owocowe warianty. Nie mogę powiedzieć, że usta są nawilżone, ale mogę spokojnie powiedzieć, że nie są suche, więc myślę, że na nadchodzącą jesień i zimę sprawdzą się dobrze. Dla kogoś, kto potrzebuje mocnego nawilżenia polecam jednak coś z prawdziwym olejem :)
Używaliście tych pomadek? Jeśli nie to jakie są Wasze ulubione?
Nigdy ich nie używałam, ale są bardzo ciekawe i rzeczywiście dają śliczne, delikatne kolorki ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com