Cześć!
Henna, bardzo popularna na brwi, oraz rzęsy. Ja spróbowałam tylko na brwi, ponieważ hennę robiłam pierwszy raz w życiu. Nigdy nie robiłam jej ani u kosmetyczki, ani sama. Postanowiłam więc spróbować, ponieważ na ,,zrobienie'' brwi schodziło mi dużo czasu podczas porannego makijażu, a rano czasu mało. Że też ja wcześniej nie wpadłam na hennę!
Kupiłam hennę z Rossmann'a, chyba najbardziej popularną i dostępną. Postawiłam na hennę w proszku. Wzięłam dwa kolory, czarną..
.. i brązową. Koszt każdej to 2.49 zł.
Zmieszałam ze sobą te dwa kolory, ponieważ bałam się, że czarny będzie za ciemny, a brązowy za jasny do moich prawie czarnych włosów. Czytałam też, że czarna henna jest fioletowa, a takiego efektu również nie chciałam uzyskać.
W opakowaniu znajdziemy dwie saszetki. Jedną z henną, drugą z gęstą emulsją 3%, czyli gęstą wodą utlenioną. Te dwie substancje należy zmieszać w stosunki 1:1. Aby się nie pomylić, producent zaznacza saszetki z henną odpowiednim kolorem.
Zmieszałam po pół opakowania każdego z proszków z jedną, całą saszetką wody utlenionej. Wiedziałam, że wyjdzie jej za dużo, ale chciałam, żeby oba kolory były po równo. Hennę nakładałam cieniutkim pędzelkiem.
Moje brwi przed farbowaniem. Z natury są blade, mam mało włosków, dlatego zawsze muszę się wspomagać kredką i cieniem.
No to nakładamy..
..o zgrozo.
Hennę na brwiach trzymałam ponad 5 minut. Na opakowaniu producent pisze, żeby trzymać 5-10 minut. Nie wiedziałam, jaki efekt wyjdzie, czego mogę się spodziewać, więc wolałam nie przedobrzyć i po ponad 5 minutach zmyć. Kiedy zmyłam efekt mnie zdziwił, ponieważ podobał mi się. Były przyciemnione, a przy tym nie widać było, że skóra również jest zabarwiona. Jednak przy moich praktycznie czarnych włosach muszę mieć ciemne brwi, więc hennę nałożyłam ponownie. Wolę nałożyć 2 razy i 2 razy dłużej poczekać, niż wyglądać karykaturalnie z za ciemnymi brwiami. No to jedziemy..
..powtórka z rozrywki.
Kiedy zmyłam efekt podobał mi się jeszcze bardziej. Henna na prawdę przyspiesza codzienny makijaż i żałuję, że nie robiłam jej wcześniej. Efekt jest naturalny, wygląda jakbym miała więcej włosków. Brwi tak się prezentują w sztucznym świetle, ponieważ nakładałam ją wieczorem.
A tak wyglądają w świetle dziennym, bez dodatkowych kosmetyków, sama henna.
Następnym razem mimo wszystko potrzymam ją jeszcze dłużej, wtedy jeszcze mniej czasu będę poświęcać na poprawienie brwi. Jak na razie jest to mój HIT i jestem bardzo zadowolona.
Czemu nie henna w żelu? W sumie to mało znana jest mi henna w żelu, bardziej znałam tą w proszku. Czytałam, że henna w żelu jest delikatniejsza, że jej efekt utrzymuje się krócej, a ta w proszku farbuje skórę, trochę się przestraszyłam, ale było już po fakcie, ponieważ już miałam kupioną tą w proszku. Dlatego byłam tak ostrożna z tym farbowaniem, lecz teraz już zapoznałam się z produktem i tak jak już pisałam, następnym razem potrzymam ją na spokojnie dłużej i zostanę na razie przy tej w proszku :)
Co ważne, produkt nie uczulił mnie, więc to kolejny plus+
Teraz pytanie jak trwałość, bo to jest tutaj najważniejsze. Wrzucę zatem zdjęcia za tydzień i za dwa tygodnie.
A Wy robicie hennę na brwi? Na rzęsy? Wolicie takie rozwiązanie, niż codzienne malowanie brwi?
xoxo
Bardzo fajny efekt! :D Jak będę miała jasne brwi to sobie zrobię ;d na razie mam jeszcze ciemne :D
OdpowiedzUsuńsuper efekt! Własnie jedną zakupiłam i obczajam jak u innych się sprawdza;)
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi :)
OdpowiedzUsuńJa miałam robioną hennę proszkową na brwiach i rzęsach, efekt jest super :)
Twoje brwi spokojnie mogą trzymać hennę przez 10 minut, nic się nie stanie, ten czas minimalny jest przeznaczony dla osób z cienkimi włosami, przy farbowaniu rzęs też należy trzymać krótko.
To prawda, ta żelowa utrzymuje się krócej, nie jest wskazana dla osób z grubszymi brwiami (grubszymi włosami), nie pokryje tak jak ta proszkowa :)
Używam tej samej :) tylko, że samą czarną :)
OdpowiedzUsuń